środa, 6 marca 2013

Przesilenie wiosenne?

Od wczoraj źle się czuję... Jestem całkiem pozbawiona sił, wysiłkiem jest dla mnie przejście do kuchni i zrobienie sobie herbaty. 
Wczoraj zastanawiałam się czy nie wzywać pogotowia, a może wrócić się do szpitala na SOR skoro byłam na przeciwko? A może wrócić do domu i poczekać aż minie?
W końcu wróciłam do domu. 
Z przystanku do klatki mam kilka kroków, a tak mi się kręciło w głowie i byłam tak słaba, że potykałam się o własne nogi i jak zwykle idę minutę to szłam 10 razy dłużej.
Zastanawiam się od czego było to złe samopoczucie? Czy to już przesilenie wiosenne?
A może po prostu wszystko ze mnie wyszło?
Nie oszczędzałam się w ostatnim czasie. 
Teraz jestem chyba zmęczona wszystkim i przesilenie wiosenne też do tego dołączyło. 
I jest mi po prostu źle.

Siedzę dziś cały dzień zawinięta w koc, słucham muzyki, oglądam filmy, śpię, czasami popijam herbatę jak mam siłę pójść do kuchni ją zrobić. 

Nie mam siły, aby pocieszać innych, słuchać tylko i ich problemach. Chciałabym, aby ktoś przyszedł do mnie, pobył ze mną. Przytulił mnie, zapewnił, że będzie i nie pozwoli, aby coś złego mi się stało, że nie pozwoli mnie skrzywdzić. Nikomu i niczemu. 
Potrzebuję się poczuć doceniona. Potrzebuję się poczuć ważna. Potrzebuję poczuć, że jest ktoś kto nade mną czuwa, że mogę być małą dziewczynką, która się boi. 

Nie jest mi dobrze.

Teraz ja się boję.
Tak zwyczajnie. 
Co będzie jak nie zdążę zareagować?
Co będzie, gdy coś mi się stanie na mieście?
Co będzie, gdy nikogo koło mnie nie będzie?

boję się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz