Dziś jest jeden z tych dni kiedy jestem zmęczona od momentu otwarcia oczu.
Dziś jest jeden z tych dni kiedy nic nie ma sensu.
Dziś jest jeden z tych dni kiedy jest cholernie ciężko.
Dziś jest jeden z tych dni kiedy tęsknię...
Za czym?
- za tym co było kiedyś,
- za popołudniami spędzonymi z Izą i Alką jedząc marchewki,
- za wieczorami z Magdą kiedy śpiewałyśmy, oglądałyśmy filmy, rozmawiałyśmy, śmiałyśmy się,
- za Hanią, Szymkiem, Patrykiem,
- za Panem M.
- za normalnym życiem, bez neptykowatości.
Ostatnio odchodzi stanowczo za dużo ludzi... Ludzi mi znanych, każda z tych osób umarła stanowczo za szybko.
Najpierw był Michałek, Bartuś, Maciuś - trójka dzieci... Dzieci, które miały przed sobą całe życie, które mimo wszystko chciały żyć.
A dziś odeszła koleżanka z pracy. Nagle... Przeżywając połowę swego życia. Kobieta z wielką życiową mądrością...
Do zobaczenia Małgosiu! Kiedyś się zobaczymy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz