wtorek, 26 lutego 2013

Koniec i początek

Jeszcze tylko jutro i nastąpi mój wielki powrót do Wrocławia!
Cieszę się niesamowicie ale... z drugiej strony trochę się boję. Wszyscy mi tylko powtarzają "A co będzie jeżeli coś się stanie?! Powinien mieszkać z Tobą ktoś znajomy! Nie płać z góry bo jak dziewczyny będą nie takie jak chcesz?!"
Dostaję tylko pouczania od "cioci dobra rada".
Moi drodzy chciałam zauważyć, że jestem już dużą dziewczynką, potrafię się odezwać do ludzi, powiedzieć co mają zrobić, wytłumaczyć wszystkie wątpliwości.
Może czasami jestem nierozgarnięta, ale generalnie jestem odpowiedzialna ;)
Dziś już dostałam klucze do mieszkania, jutro czas na dokończenie pakowania, zrobienie Aniołka dla mojej pani doktor za te wszystkie lata leczenia - bo jak zmieniam miejsce zamieszkania to i przychodnię trzeba zmienić, żebym po każdą receptę i skierowanie nie musiała jeździć - 
Ja tam liczę na to, że czeka mnie wielka przygoda! Nauczę się jeszcze większej samodzielności, samokontroli, oszczędzania i wyjdzie mi to na dobre!
W końcu 22 lata to już do czegoś zobowiązują ;)
Nie mogę być cały czas w ochronie pod tzw. złotą klatką ze względu na to, że coś mi dolega, prawda?


Staram się wyglądać poważnie :D

1 komentarz:

  1. Wszystko fajnie, ale z tą nauką oszczędzania to kłamstwo. Zobaczysz :-D

    OdpowiedzUsuń